Dziwić może fakt, że w tak zlaicyzowanym i światopoglądowo lewicowym społeczeństwie szkockim, Sąd Najwyższy jest w stanie uznać, że zgromadzenie kościoła jest jedną z najistotniejszych potrzeb społecznych, ponieważ istnieje, po pierwsze coś takiego jak duchowe zdrowie społeczeństwa, a po drugie gwarantowana przez konstytucję oraz Europejską Konwencję Praw Człowieka wolność do wspólnotowego oddawania czci Bogu, a tymczasem w polskim społeczeństwie, tak ponoć religijnym, rozprzestrzenia się coraz bardziej poczucie, że gromadzenie się kościoła jest nieistotne, a o wiele ważniejsze są zakupy w Biedronce. Jeśli uważasz, że wspólne gromadzenie się, by oddawać cześć Bogu, jest nieistotne, bo przecież modlić się można wszędzie, to przykro mi, ale wiedz, że nie rozumiesz czym jest kościół.
„Trzymajmy wyznanie nadziei niechwiejące się, bo wierny jest ten, który obiecał. I okazujmy staranie jedni o drugich, by pobudzać się do miłości i dobrych uczynków; Nie opuszczając naszego wspólnego zgromadzenia, jak to niektórzy mają w zwyczaju, ale zachęcając się [nawzajem], i to tym [bardziej], im bardziej widzicie, że zbliża się ten dzień.” (Hbr 10:23 – 25)
Bogusław Jasiewicz