Robert Bolton urodził się w 1572 roku w Blackburn w hrabstwie Lancashire.
W 1592 roku został przyjęty na studia Lincoln College w Oksfordzie, jednak wkrótce przeniósł się do oksfordzkiego Brasenose College, gdzie w 1596 roku uzyskał bakalaureat nauk humanistycznych [Bachelor of Arts].
Wkrótce uzyskał reputację kompetentnego wykładowcy uniwersyteckiego, a także utalentowanego logika, językoznawcy i filozofa. Po uzyskaniu bakalaureatu z teologii [Bachelor od Divinity] w Oksfordzie w 1609r, został duszpasterzem w kościele, w Broughton w hrabstwie Norhamptonshire. Służbę tę pełnił, aż do swojej śmierci w 1631 roku.
Bolton był dostojnym, elokwentnym, wiernym i pobożnym pastorem. W kazaniach podkreślał zarówno ochydę grzechu, jak i darmową łaskę Bożą. Opierał się na Biblii, był szczerym i pełnym czułości kaznodzieją. Głosil kazania z wyjątkową troską o dobro nieśmiertelnych dusz. Bolton szczególnie lubił głosić kazania na podstawie tekstów narracyjnych Biblii.
W trakcie swojej służby duszpasterskiej głosił kazania dotyczące prawie wszystkich rozdziałów historycznych Starego i Nowego Testamentu. W święto oraz w każdy piątek przed WIECZERZĄ PAŃSKĄ wygłaszał kazanie Ekspozycyjne dotyczące całego rozdziału Biblii. Chrześcijanie z kraju i z zagranicy stale zwracali się do Boltona po porady duchowe. Doświadczenie w pracy duszpasterskiej jest wyraźnie widoczne w jego dziełach, stanowiących podsumowanie półwiecza myśli purytańskiej w zakresie uświęcenia oraz zasad życia chrześcijańskiego. Pomimo obciążenia tyloma obowiązkami, Bolton wiernie wypełniał swoje praktyki pobożności, modlił się sześć razy dziennie, i przestrzegał postów w dniach uniżenia, szczególnie przed Wieczerzą Pańską. Jeden z jego biografów stwierdził:
„Modlił się do Boga z taką pokorą,żarliwością i wiarą,jak dziecko rozmawiające z swoim Ojcem”.
Zmarł 17 grudnia 1631 roku po przewleklej bolesnej chorobie. Łóżko na którym leżał służyło mu za kazalnicę, z której wygłaszał kazania członkom rodziny oraz licznym gościom.
Często wyrażał swe żarliwe pragnienie by być z Chrystusem, stwierdzając:
„Kiedy nadejdzie ta szczęśliwa godzina? Kiedy zostanę odwołany? Kiedyż będę z Chrystusem?”
Na dwa dni przed śmiercią stwierdził:
„W duszy nie czuję niczego poza Chrystusem, z którym z całego serca pragnę być”.
Stwierdził, że w kazaniach nie nauczał niczego, czego przedtem nie „wypróbował we własnym sercu”.
Żegnając się z dziećmi przypomniał im, czego często ich uczył i stwierdził że „jest przekonany, że żadne z nich nie waży się myśleć o spotkaniu go na sądzie Ostatecznym w stanie nieodrodzonym”.
Fragmenty książki „Purytanie”- Dzieła i Biografie – Joel R.Beeke oraz Randall J Pederson