Świat nienawidzi prawdy, szczególnie tej związanej z Ewangelią

W pierwszym rozdziale listu Paweł wspomina nawrócenie i postawę Tesaloniczan, będące widzialnym znakiem prawdziwego przyjęcia ewangelii: ich odwrócenie się od bałwochwalstwa, odwagę i radość w szerzeniu dobrej nowiny oraz miłości do wierzących. Kościół w Tesalonice, jak dowiadujemy się na początku, staje się przykładem dla całej Macedonii i Grecji. Wierzący z tego miasta głoszą ewangelię o Mesjaszu, czym narażają się na gniew żydów oraz jawnie odrzucają pogańskie praktyki, czym narażają się na gniew pogan. O tym wszystkim dowiadujemy się z relacji Dziejów Apostolskich. Nauki głoszone przez apostołów wywołują poruszenie społeczne. W drugiej części 2 rozdziału Listu czytamy:

2:13 A przeto i my dziękujemy Bogu nieustannie, że przyjęliście Słowo Boże, które od nas słyszeliście nie jako słowo ludzkie, ale, jak jest prawdziwie, jako Słowo Boże, które też w was wierzących skutecznie działa.
2:14 Albowiem wy, bracia, staliście się naśladowcami zborów Bożych, które są w Judei w Chrystusie Jezusie, bo i wy doznaliście tych samych cierpień od swoich rodaków, jak i oni od Żydów,
2:15 Którzy i Pana Jezusa zabili, i proroków, i nas prześladowali, i Bogu się nie podobają i wszystkim ludziom są przeciwni;
2:16 A żeby dopełnić miary grzechów swoich, przeszkadzają nam w zwiastowaniu poganom zbawiennej wieści. Ale gniew Boży spadł na nich na dobre.

Chwilę przed omawianą częścią II rozdziału Paweł wskazuje na siebie i swoich współtowarzyszy. Jako wysłannicy i głosiciele Boga swoją postawą misjonarze dawali świadectwo pobożnego życia, żywy przykład prawdy i powagi głoszonego przesłania. W konfrontacji życia misjonarzy zarzuty przeciwko osobom nim musiały upaść. Paweł wykazuje na spójność życia i głoszonej dobrej nowiny, tak jak spójność w przyjęciu jej wykazywali bracia w Tesalonice.

2:13 A przeto i my dziękujemy Bogu nieustannie, że przyjęliście Słowo Boże, które od nas słyszeliście nie jako słowo ludzkie, ale, jak jest prawdziwie, jako Słowo Boże, które też w was wierzących skutecznie działa.


Ponownie Paweł przechodzi do dziękczynienia Bogu za wierzących. Wraca do ich postawy. Pisze o tym, że przejęli słowo Boże nie jako słowo ludzkie, ale prawdziwie jako słowo Boże. Pisząc to wskazuje na dwie rzeczy. Zarówno grecki jak i rzymski świat tego czasu pełen był różnych szkół filozoficznych, które spierały się o prawdy duchowe, rozwodziły się nad życiem i tym co w nim jest najważniejsze, prawdami duchowymi i moralnymi. Szkoły te dowodziły swoich racji przez wyszukane, argumentacje i przemowy, jednak były jedynie ludzkim dociekaniem i przedstawieniem różnych teorii z ludzkiego punktu widzenia. Nie miały one mocy prawdziwej przemiany ludzkiego życia. Były jedynie kolejną opinią, z którą można było dyskutować. Słowo ludzkie nie tylko się wydaje omylne, słabe, zmienne, ale zwyczajnie takie jest. Nie stanowi mocnego oparcia dla życia. Paweł dziękuje braciom i siostrom, że nie przyjęli Jego słowa jako słowa kolejnego filozofa lub mówcy. Zauważcie jak wiele razy w historii świata pojawiały się np. naukowe prawdy objawione, które z czasem były obalane. Ludzie budują całe systemy życia, władzy i pojmowania świata oparte o dociekania i nauki ludzi. Najczęściej założenia te okazywały się kłamstwem lub założenia ich były błędne. Także i świat żydowski nie był wolny od sporów, gdzie ścierały się różne punkty widzenia i szkoły na temat rozumienia Boga czy proroków. Doskonale widać ten fakt w rozmowach faryzeuszy lub saduceuszy z Jezusem, którzy konfrontują swoje nauki, w ich opinii oparte na Piśmie, z Jezusem chcąc go przyłapać na błędzie. Jezus bardzo szybko sprowadza ich na ziemię wykazując błędne myślenie lub braki w znajomości i rozumieniu Pisma. Odpowiada z mądrością, której nie mogą sprostać.
Jednak Paweł pisze, że Tesaloniczanie wcale nie przyjęli Jego głoszenia jak kolejnej ludzkiej ciekawostki, filozofii lub szkoły założeń religijnych, którą można wysłuchać, ale nie koniecznie przyjąć. Potraktowali Jego głoszenie jak słowa samego Boga. To było widać w ich działaniu pełnym bojaźni i zmianach jakie Ewangelia poczyniła w ich życiach. Stosunek do dobrej nowiny głoszonej przez Pawła w Tesalonice ukazywał pełne oddanie, szacunek i zrozumienie tego skąd pochodzi Ewangelia. Postawa ta wzmacniała skutecznie działanie słowa w wierzących była świadectwem działania Ducha Bożego wśród i w nich. Utwierdzało to także realność Bożego posłannictwa Pawła.
Wyobraźcie sobie, że przychodzi do Was nieznajomy i mówi – Jeśli się nie nawrócisz to umrzesz. Zapewne taka wiadomość wywołałaby w nas niepokój, jednak zostałby on szybko rozwiany przez logikę. Przecież to co mówi ten człowiek jest mało prawdopodobne. Skąd mógłby wiedzieć, kiedy nadejdzie nasz koniec? Jakie właściwie ma prawo do tego, by mówić nam co mamy robić z naszym życiem? Jednak teraz pomyślmy, że mówi nam to sam Bóg: jeśli się nie nawrócisz to umrzesz. Czy waszym zdaniem rozsądnym byłoby posłuchać Boga? Oczywiście, posłuchanie Boga jest wyrazem najwyższego rozsądku i raczej nie ma osoby, która by tego nie zrobiła. Jest to powodem często spektakularnych i mało logicznych dla świata nawróceń. Ludzie słysząc Ewangelię dzięki działaniu Ducha Świętego nie biorą jej przesłania za kolejną ludzką opinię a za wiadomość pochodzącą od samego Boga, niezaprzeczalną prawdę, której podporządkowanie jest wyrazem mądrości i zapobiegliwości. Z drugiej strony brak przyjęcia ewangelii świadczy o lekceważeniu prawdy w niej zawartej i braku świadomości pochodzenia tej wiadomości.
Jan Kalwin w komentarzu pisze:


„Któż bowiem nie wzdrygnąłby się na myśl o sprzeciwieniu się Bogu? Kto nie postrzegałby pogardy dla Boga z odrazą? Okoliczność zatem, że słowo Boże jest traktowane przez wielu z taką pogardą, że nie cieszy się szacunkiem – że wielu w ogóle nie kieruje się bojaźnią – wynika z tego, że nie uważają, iż mają do czynienia z Bogiem.
Stąd też dowiadujemy się z tego fragmentu, jakim uznaniem należy darzyć ewangelię – taką, która nie zależy od autorytetu ludzi, ale opierając się na pewnej i potwierdzonej prawdzie Bożej, wznosi się ponad świat, a w zasadzie jest tak daleko ponad zwykłą opinią, jak niebo jest ponad ziemią, a po drugie, taką, która sama z siebie wytwarza cześć, bojaźń i posłuszeństwo, ponieważ ludzie, dotknięci uczuciem Boskiego majestatu, nigdy nie pozwolą sobie na igraszki z nią. Nauczyciele są z kolei napominani, aby wystrzegali się przedstawiania czegokolwiek poza czystym słowem Bożym, ponieważ jeśli nie było to dopuszczalne dla Pawła, nie będzie tak dla nikogo w dzisiejszych czasach. Udowadnia on jednak na podstawie wywołanego efektu, że było to słowo Boże, które wygłosił, ponieważ przyniosło ono owoc niebiańskiej nauki, którą prorocy sławią (Izaj. 55:11,13; Jer. 23:29), odnawiając ich życie, ponieważ doktryna ludzi nie mogła osiągnąć czegoś takiego.”


Jednak Świat nienawidzi prawdy, szczególnie tej związanej z Ewangelią.


2:14 Albowiem wy, bracia, staliście się naśladowcami zborów Bożych, które są w Judei w Chrystusie Jezusie, bo i wy doznaliście tych samych cierpień od swoich rodaków, jak i oni od Żydów,


Przyjęcie ewangelii bezpośrednio prowadzi do konfliktu ze światem. Apostoł porównuje to co dzieje się w Tesalii, czego uczestnikiem stał się tamtejszy kościół, z tym co działo się w Judei, gdzie głoszono dobrą nowinę wcześniej. Tam, w sercu Izraela, Słowo Boże działało skutecznie od początku a głoszenie ewangelii wywoływało nienawiść żydów. Doskonale ten czas opisują pierwsze rozdziały Dziejów Apostolskich. Apogeum tych wydarzeń ukazane jest śmierci Szczepana, której świadkiem i uczestnikiem był sam Paweł. Apostołowie w pierwszej kolejności głosili Mesjasza w synagogach żydom i poganom nawróconym na judaizm. Z tego powodu najpierw największy opór pochodził od strony żydów, którzy głoszenie Pawła traktowali jako atak na jedyną prawdziwą wiarę. Często podburzali też pogan, aby wystąpili przeciwko rodzącemu się kościołowi. Żydzi byli zazdrośni o ludzi przyjmujących wiarę w Mesjasza, ale odrzucających etniczny judaizm, który oni głosili. Kościół zarówno w Judei jak i Tesalonice nie był prześladowany bez powodu. Powodem ucisku było głoszenie Słowa Bożego i Ewangelii zarówno żydom jak i poganom. Głoszenie połączone z żywym świadectwem wiary i Bożego działania. Świadectwem Jezusa Chrystusa, które zostało odrzucone przez Żydów jako naród i ogromną część pogan. Cierpienia i prześladowania stają się nieodłącznym elementem głoszenia Ewangelii Bożej.

Na przełomie II i III wieku Tertulian napisał – Krew męczenników jest nasieniem chrześcijan. Zdanie to wspaniale opisuje, że czas największego wzrostu kościoła Bożego najczęściej okupowany jest krwią męczenników i prześladowaniem. Opór świata spowodowany jest nieustannym konfliktem duchowym, z którym mamy do czynienia w całym Piśmie. Wspaniały wgląd w ten konflikt daje nam Księga Objawienia zarówno na poziomie duchowym, jak i świata, który jest w konflikcie z Bogiem. Nadzieję dają słowa Jezusa z Ewangelii Jana:


16:33 To wam powiedziałem, abyście mieli pokój we mnie. Na świecie będziecie mieć ucisk, ale ufajcie, ja zwyciężyłem świat.


Ewangelia, która dotarła do Tesaloniczan była niczym innym jak obwieszczeniem zbawienia i zwycięstwa Chrystusa oraz obietnicy dopełnienia wraz z Jego powrotem i ostatecznym zwycięstwem.

2:15 Którzy i Pana Jezusa zabili, i proroków, i nas prześladowali, i Bogu się nie podobają i wszystkim ludziom są przeciwni;
2:16 A żeby dopełnić miary grzechów swoich, przeszkadzają nam w zwiastowaniu poganom zbawiennej wieści. Ale gniew Boży spadł na nich na dobre.


W słowach tych wskazuje Paweł na głowach inicjatorów prześladowań Kościoła zarówno w Judei jak i Tesalonice. Słowa te mają swój bardzo jasny cel. Odarcie Żydów jako narodu, z tego czym się najbardziej chlubili a często i chlubią do dzisiaj. Bycia narodem posłusznym Bogu i Jego ludem. Żydzi uważali się za obrońców prawdziwej wiary i Boga, uczestników przymierza i głosicieli prawdy. Tych którym z tego powodu należy się Boża przychylności i powodzenie, ale także szacunek, i posłuch wśród ludzi. Paweł w tym miejscu podobnie jak Piotr i Jan czy Szczepan w Dziejach apostolskich wskazuje na opozycyjne i buntownicze zachowanie narodu żydowskiego wobec Boga. Żydzi jako naród postrzegali siebie inaczej niż było w rzeczywistości, wypierali prawdę o swoich grzechach. W słowach tych widać wydźwięk słów Jezusa z Ewangelii Mateusza:

23:29 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że budujecie grobowce prorokom i zdobicie nagrobki sprawiedliwych,
23:30 I mówicie: Gdybyśmy żyli za dni ojców naszych, nie bylibyśmy ich wspólnikami w przelaniu krwi proroków.
23:31 A tak wystawiacie sobie świadectwo, że jesteście synami tych, którzy mordowali proroków.
23:32 Wy też dopełnijcie miary ojców waszych.
23:33 Węże! Plemię żmijowe! Jakże będziecie mogli ujść przed sądem ognia piekielnego?
23:34 Oto dlatego Ja posyłam do was proroków i mędrców, i uczonych w Piśmie, a z nich niektórych będziecie zabijać i krzyżować, innych znowu będziecie biczować w waszych synagogach i przepędzać z miasta do miasta.
23:35 Aby obciążyła was cała sprawiedliwa krew, przelana na ziemi – od krwi sprawiedliwego Abla aż do krwi Zachariasza, syna Barachiaszowego, którego zabiliście między świątynią a ołtarzem.
23:36 Zaprawdę powiadam wam, spadnie to wszystko na ten ród.

Odrzucenie dumy, pychy w religijności i spojrzenie na siebie zgodnie z prawdą jest jedyną drogą do zatrzymania i nawrócenia. Paweł sam przecież, był na tej drodze ze swoimi braćmi hebrajczykami. Drodze pychy, dumy i zaślepienia, które rodzą nienawiść a to nie podoba się Bogu. Paweł nie zabiera nadziei nawrócenia poszczególnym żydom (czego sam jest dobitym przykładem), wskazuje jedynie na pewien historyczny schemat postepowania narodu. Wskazuje, że Izrael przez większość czasu nie był Bogu posłuszny jako naród, mimo zawartego z Bogiem przymierza, co jednoznacznie przedstawiają właśnie historie proroków często tak tragiczne oraz o czym daje świadectwo Pięcioksiąg i Prorocy. W tym momencie jednak wola Boża przez ewangelie rozprzestrzeniła się poza ramy etniczne, co tym bardziej żydom przeszkadzało, ale też uwydatniło ich odstępstwo. Jako naród uważali się za monopolistów wiary, poznania Boga i w pewnym sensie w Starym Przymierzu tak było. Jednak poznanie Boga, Jego charakteru, woli i sądów zamiast prowadzić to do pokory i uznania potrzeby wybawienia, poprowadziło Izrael w stronę zaparcia się Boga i odrzucenia Mesjasza. To wszystko sprawiło, że działaniem dopełnili miary swoich grzechów jako naród, co zawsze, nie tylko w wypadku żydów powoduje objawianie się Bożych sądów i Jego sprawiedliwych wyroków. Odrzucając Mesjasza pozbawili się żydzi jedynej bezpiecznej drogi do Boga a wisi nad nimi Boży gniew w postaci sądu ostatecznego.

Kalwin pisze:


„Nie bez powodu, jak już zauważono, tak bardzo zagłębia się w szczegóły, obnażając złośliwość Żydów. Ponieważ wszędzie wściekle sprzeciwiali się Ewangelii, powstała z tego wielka przeszkoda, zwłaszcza że wykrzykiwali, że ewangelia została sprofanowana przez Pawła, kiedy ogłosił ją wśród pogan. Przez to oszczerstwo wprowadzili podziały w kościołach, odebrali poganom nadzieję zbawienia i utrudniali postęp ewangelii. W związku z tym Paweł oskarża ich o to przestępstwo – że z zazdrością traktują zbawienie pogan, ale dodaje, że tak się dzieje, aby ich grzechy zostały wypełnione, aby mógł odebrać im wszelką reputację pobożności; tak jak wcześniej mówiąc, że nie podobają się Bogu (werset 15), miał na myśli, że nie są godni zaliczenia ich do czcicieli Boga. Należy jednak zwrócić uwagę na sposób wyrażenia, sugerujący, że ci, którzy wytrwają w złym postępowaniu, wypełniają w ten sposób miarę swojego sądu, aż uczynią z niej stertę. Jest to powód, dla którego kara dla niegodziwców jest często opóźniana – ponieważ ich bezbożność, że tak powiem, nie jest jeszcze dojrzała.”

Chyba każdy z nas pamięta, jak w dzieciństwie mama albo tata mówili: Ale ci się zbiera! Moja cierpliwość powoli się kończy a ty przekraczasz granice. Były to raz spokojne, ale po czasie coraz ostrzejsze ostrzeżenia przed nadchodzącą karą za złe zachowanie. Jasny komunikat, że w pewnym a najczęściej niespodziewanym dla dziecka momencie cierpliwość rodzica się skończy i będzie musiał wyciągnąć konsekwencje. Popatrzmy na Izrael i ich rosnące przewinienia. Widzimy jak ogromna jest Boża cierpliwość w stosunku do Izraela, ale też, jak Bóg okazuje im łaskę mimo tego wszystkiego co przeciwko niemu uczynili. Naród złamał przymierze, ale zawsze pozostaje resztka wierna Bogu w Chrystusie i Nowym Przymierzu.
Popatrzmy też na nas, jak Bóg wykazuje cierpliwość wobec świata. Świat jednak nienawidzi prawdy, szczególnie tej związanej z Ewangelią. Wraz z powtórnym przyjściem Chrystusa ta cierpliwość się skończy a Boży gniew ostatecznie wyleje się na grzeszników zarówno żydów jak i pogan.

Fragment ten, mimo iż zawiera tylko 4 wersety powinien poprowadzić nas do zadania sobie bardzo konkretnych pytań i pobudzić do przemyśleń. Wskazuje na wagę przesłania Ewangelii dla realnego życia człowieka oraz jej Boże pochodzenie. Mówi także o tym, że świat nienawidzi prawdy a tam, gdzie pojawia się prawda związana z Ewangelią Chrystusa przychodzą prześladowania.
Na koniec rozważania warto zadać sobie pytania:

W jaki sposób traktuje przesłanie Ewangelii?
Czy przyjmuje Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie jako Słowo Boże a może traktuje jako kolejny wymysł ludzi w jakimś stopniu oparty o Biblię?
Czy jestem gotowy na prześladowanie i co jest moją nadzieją, kiedy one nadejdą?
Czy wyciągam lekcje jak nie postępować, z postawy Żydów, postawy, która nie była godna czcicieli Boga?
Czy zdarza mi się walczyć z Ewangelia, bo nie pochodzi np. z mojej denominacji zapominając, że Ewangelia nie jest własnością konkretnej denominacji a Słowem Bożym.
Czy zauważam jak bardzo świat nienawidzi prawdy, szczególnie tej związanej z Ewangelią?

Bibliografia:

ESV Study Bible, Crossway, 2001
John Calvin and John Pringle, Commentaries on the Epistles of Paul the Apostle to the Philippians, Colossians, and Thessalonians (Bellingham, WA: Logos Bible Software, 2010)
James Everett Frame, A Critical and Exegetical Commentary on the Epistles of St. Paul to the Thessalonians, International Critical Commentary (New York: C. Scribner’s Sons, 1912)
Biblia Warszawska (dostęp online przez http://biblia-online.pl)

Autor: Łaski

Avatar

By Maciej Kosatka

Narodzony na nowo w 2009r. Początkowo członek KCHB. Obecnie działa na polu misyjnym w rodzinnym mieście Ostrowie Wielkopolskim. Głosi bezkompromisową Biblijną naukę. Przeciwnik charyzmanii i ekumenii z kościołem rzymski. Prywatnie mąż Pauliny i ojciec trójki dzieci - Jasia, Gabrysi i Szymona. Założyciel i koordynator platformy reformowani1689.pl Odpowiedzialny za rozwój mediów REFOtv. Prowadzi program “REFO za kierownicą”.

One thought on “1 List do Teseloniczan 2b”

Comments are closed.