W świecie wiary, w świecie religii, ciągle napotykamy na nowe wierzenia, praktyki religijne czy odłamy. Każda nowa religia niesie ze sobą nowa naukę, nową drogę ku lepszemu życiu, lub ku osiągnięciu życia wiecznego w ramach nagrody. Religie świata dzielą się miedzy sobą różnymi podmiotami. Od nauczyciela i pozostawionych przez niego nauk przyszłym pokoleniom, po nabytą w ciągu kolejnych wieków tradycję, która także staje się tak samo ważna jak prekursor danej myśli.

Dane z 2010 r. pokazują procentowy udział religii świata, który kształtuje się następująco:

Chrześcijaństwo 33,43%

Islam 24,35%

Hinduizm 13,78%

Buddyzm 7,13%

Sikhizm 0,36%

Judaizm 0,21%

Bahaizm 0,11%

bezwyznaniowi 9,42%

Zanim napiszemy o chrześcijaństwie, warto tutaj wspomnieć pokrótce o innych znaczących religiach zdobywających popularność nawet w XXI wieku, mimo ogólnie panującego zlaicyzowania, które możemy zaobserwować w kulturze zachodniej, wolnej od wszelkich zabobonów i nauk niosących ze sobą coś ponadnaturalnego.

Islam¹

(arab. الإسلام ; al-islām) – religia monoteistyczna, druga na świecie pod względem liczby wyznawców po chrześcijaństwie. Świętą księgą islamu jest Koran, a zawarte w nim objawienie ma stanowić ostateczne i niezmienne przesłanie Allaha do ludzi. Znana głównie z swoich bestialskich zachowań względem „innowierców”.

Słowo islam w języku arabskim oznacza poddanie się woli Boga. Islam wywodzi się z judaizmu i chrześcijaństwa tzn. święta księga została napisana przez Mahomenta w oparciu o zniekształcony przekaz Nowego i Starego Testamentu. Zgodnie z nauką proroka Mahometa objawienie przekazane Żydom i chrześcijanom przez Abrahama, Mojżesza i Jezusa powinno zostać ponowione i uzupełnione.

Podstawę islamu tworzy pięć zasad i obowiązków muzułmanina:

1. Wyznanie wiary w jedynego Boga

2. Pięciokrotna modlitwa w ciągu doby

3. Post w miesiącu ramadan

4. Jałmużna na rzecz ubogich

5. Pielgrzymka do Mekki przynajmniej raz w życiu.

Prawda jest jednak taka, że Mahomet wykorzystał Stary i Nowy Testament do „stworzenia” nowej religii.

A co mówi Biblia?

Obj. 22:18-19 18 Co do mnie, to świadczę każdemu, który słucha słów proroctwa tej księgi: Jeżeli ktoś dołoży coś do nich, dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze; 19 a jeżeli ktoś ujmie coś ze słów tej księgi proroctwa, ujmie Bóg z działu jego z drzewa żywota i ze świętego miasta, opisanych w tej księdze.

Hinduizm¹

Jest zbiorem wierzeń dla różnych grup wierzeń religijnych. Rozmaite odłamy hinduizmu wyznaje prawie 1 miliard ludzi. Hinduizm, traktowany zbiorczo i jest trzecią pod względem liczby wyznawców religią świata. Istnieje bardzo wiele odłamów hinduistycznych, różniących się zarówno wierzeniami na temat Boga, jak i praktykami. Ich wyznawców łączy przede wszystkim:

1. Szacunek dla świętych ksiąg – Wed

2. Wiara w reinkarnację

3. Wiara w prawo akcji i reakcji (karma)

4. Dążenie do wyzwolenia, różnie rozumianego przez poszczególne odłamy.

Duże różnice doktrynalne powodują duże trudności ze zdefiniowaniem hinduizmu. Różne odłamy hinduizmu zawierają cechy monoteizmu, monizmu, panteizmu, henoteizmu, panenteizmu, politeizmu czy nawet ateizmu. Generalnie hinduizm uznaje, że każda wiara, która prowadzi do Boga, jest dobra.

A co mówi Biblia?

1 Tym 2:5 Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus,

Buddyzm¹

W skrócie oznacza „Nauka Przebudzonego” – nonteistyczny system filozoficzny i religijny. Buddyzm jest zaliczany do religii dharmicznych oraz do religii nieteistycznych.

Słowo „buddyzm” zostało stworzone przez zachodnich uczonych stosunkowo niedawno. Wcześniej na Wschodzie używane były nazwy dharma, sasana lub buddhasasana.

Buddyzm opiera się na Czterech Szlachetnych Prawdach głoszonych przez Siddharthę Gautamę, oraz na przedstawionej przez niego Ośmiorakiej Ścieżce, która prowadzić ma do ustania cierpienia.

Judaizm¹

Zmierzając w kierunku chrześcijaństwa, należy pamiętać o judaizmie czyli Żydach wyznający Stary Testament oczekujących cały czas za mesjaszem. Odrzucają oni Jezusa Chrystusa jako zbawiciela, a co za tym idzie cały przekaz Nowego Testamentu.

Judaizm to religia monoteistyczna, której podstawą jest wiara w jednego Boga (osobowego, niepodzielnego, będącego bytem niematerialnym, bezcielesnym i wiecznym), będącego nie tylko Stwórcą świata, ale także jego stałym „nadzorcą”, czy też „opiekunem”. Bóg ten zawarł z ludem Izraela wieczyste przymierze, obiecując ochronę i pomoc w zamian za podporządkowanie się jego nakazom.

Chrześcijaństwo

Czyli przekaz Nowego Testamentu, przekaz Jezusa Chrystusa i spuścizna Apostołów.

Pomijając historię podziału „chrześcijaństwa” na zachodnie i wschodnie, pomijając historię reformacji, kontrreformacji i prześladowań, przenosimy się do XX wieku, aby zobaczyć i przyjrzeć się naszej religii, a może temu co z niej zostało.

Reformacja przyniosła uwolnienie od panowania okupanta rzymskiego. Biblia stawała się ogólnie dostępna i często cytowana. Niestety zrodziło to także możliwość interpretacji Słowa Bożego przez kogokolwiek i nauczania Słowa

Bożego przez kogokolwiek. Bez znajomości greki czy hebrajskiego, każdy mógł zinterpretować Słowo w sposób mu wygodny i przy okazji dodać coś od siebie w postaci wizji, czy nowego objawienia.

W ten sposób powstali mormoni, dzięki nowemu objawieniu dołożonemu do kanonu Biblijnego. Jednak nawet tutaj Józef Smith musiał się postarać i napisać swoją wersję objawienia, które rzekomo otrzymał.

Tak samo jest Adwentystami i Ellen G. White, która stała się drogowskazem w zrozumieniu Słowa Bożego dla swojego odłamu, mimo iż Biblia zakazuje kobiecie nauczać. Napisała ona wiele książek, w tym najbardziej znaną „Wielki Bój”, początkowo zakazaną w Polsce.

Na marginesie należy tutaj także wspomnieć o kościele katolickim, który posiada swój katechizm oraz całą teologię spisaną na tysiącach kartek papieru.

Mówiąc o protestantyzmie XX wieku należy się tutaj pochylić nad jednym, bardzo szczególnym zjawiskiem:

Odłam zielonoświątkowy

Odłam charyzmatyczny bazujący szczególnie na rzekomej relacji Duch Święty – człowiek. Samo nauczanie zielonoświątkowców pozornie nie różni się niczym znaczącym od protestantyzmu. Bazują oni także na Słowie Bożym – bez dodawania nowych ksiąg do kanonu Biblijnego. Jednak jest coś co odróżnia ten odłam od chrześcijaństwa.

Są to „języki” czyli rzekomy dar mówienia językami. O biblijnym darze czytamy w drugim rozdziale Dziejów Apostolskich

Dzieje 2:1-4 1 A gdy nadszedł dzień Zielonych Świąt, byli wszyscy razem na jednym miejscu. 2 I powstał

nagle z nieba szum, jakby wiejącego gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, gdzie siedzieli. 3 I ukazały się

im języki jakby z ognia, które się rozdzieliły i usiadły na każdym z nich. 4 I napełnieni zostali wszyscy

Duchem Świętym, i zaczęli mówić innymi językami, tak jak im Duch poddawał.

Kościół Zielonoświątkowy często powołuje się na ten rozdział, potwierdzając swoje założenia oraz podstawy teologiczne. Schody zaczynają się niestety nieco dalej, ponieważ czytamy że:

5 A przebywali w Jerozolimie Żydzi, mężowie nabożni, spośród wszystkich ludów, jakie są pod niebem; 6 gdy więc powstał ten szum, zgromadził się tłum i zatrwożył się, bo każdy słyszał ich mówiących w swoim języku. 7 I zdumieli się, i dziwili, mówiąc: Czyż oto wszyscy ci, którzy mówią, nie są Galilejczykami? 8 Jakże więc to jest, że słyszymy, każdy z nas, swój własny język, w którym urodziliśmy się? 9 Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei i Kapadocji, Pontu i Azji, 10 Frygii i Pamfilii, Egiptu i części Libii, położonej obok Cyreny, i przychodnie rzymscy.

Prawdą jest, że po chwili euforii jaką można spotkać w Kościele Zielonoświątkowym, zderzamy się nagle z ziemią, niczym po skoku z 10 piętra wieżowca. Otóż języki praktykowane w zborach zielonoświątkowych, nie są językami o których czytamy od 5 do 10 wersetu. Pojawia się tutaj problem, ponieważ w Dziejach Apostolskich mowa o językach ludzkich innych narodów. Słuchacze są zdumieni, pytają jak to się stało, że Ci którzy nie znali naszego języka, nagle przemawiają do nas w naszym języku? W zborach zielonoświątkowych słyszymy natomiast niezrozumiały bełkot, bez składni zdania, bez gramatyki. Jest to totalny misz-masz.

Warto tutaj sięgnąć do historii:

Pierwsi zielonoświątkowcy, Charles Parham i szkoła w Topece, w Kansas, wiedzieli, że w Nowym Testamencie mowa jest tylko o jednym rodzaju języków i wierzyli, że był to istniejący ludzki język. Wysyłali oni po świecie misjonarzy, którzy nie ukończyli żadnej szkoły językowej, ponieważ byli przekonani, że skoro tylko pojawią się na polu misyjnym, Bóg w cudowny sposób obdarzy ich umiejętnością mówienia językiem ludzi, którym zamierzali służyć. Wracali rozczarowani, ponieważ nic takiego nie miało miejsca. Charyzmatyczni autorzy, tacy jak Jack Hayford i David Moore przyznają, że niestety, ale idea ksenoglosji, t.j. języków obcych, okazała się być żenującą porażką, ponieważ zielonoświątkowi misjonarze nie byli rozumiani przez swoich słuchaczy na polu misyjnym.” Nathan Busenitz, Charismatic Counterfeits

W zborach zielonoświątkowych mamy do czynienia z kuriozalnym problemem – z praktyką niebiblijnych języków.

Jak się później okazało, „eksperyment” Parhama z językami zakończył się totalną klęską a co za tym idzie każdy zdrowo myślący i szczery ze sobą zielonoświątkowiec musi przyznać, że język jakim się posługuje – nie jest tym samym zjawiskiem o jakim czytamy w Dziejach 2.

Pierwsze wytłumaczenie podawane przez zielonoświątkowców jest takie: wszyscy tzn. 600 000 000 charyzmatyków na świecie posługuje się zapomnianymi językami ludów, których już nie ma. Nasuwa się zatem pytanie: jaka płynie korzyść ewangelizacyjna z mówienia niezrozumiałymi językami, jeżeli nie ma odbiorcy danego przekazu?

Drugim wytłumaczeniem jest fragment ze Słowa Bożego gdzie czytamy o innym rodzaju języka (???)

1 Kor. 12:1 Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym.

Dochodzimy tutaj do sedna naszego rozważania. Na początku przedstawiliśmy religie świata, które różnią się miedzy sobą – ale:

1. Albo mają swoje własne źródło wiary, oparte o przekaz tradycji w postaci ksiąg lub wierzeń (Hinduizm)

2. Albo mamy religie opartą o zniekształcony przekaz, już wcześniej powstałej (Islam – Biblia)

Tak czy inaczej, każda z tych dwóch dróg wymaga pewnej pracy. Obojętnie czy mówimy o tradycji i zbiorach pism zachowanych, czy mówimy o „pracy i czasie” jaki musimy poświęcić w celu zniekształcenia pism, które już istnieją. Ale co jeżeli opieramy fundament naszej wiary, tylko i wyłącznie na jednym słowie. Na jednym słowie zawartym na kartach Nowego i Starego Testamentu. Czy twórca zadał sobie choć odrobinę trudu, aby zapoczątkować nową religię, nowy odłam?

Zielonoświątkowcy opierają swój fundament na jednym słowie, które brzmi „ anielskie”

Paweł w liście do Koryntian (niefortunnie ???) posłużył się jednym słowem, które jest fundamentem wiary zielonoświątkowców. Można tutaj umiejscowić ten odłam w grupie drugiej, zaraz obok Islamu, który także zniekształcił Słowo, a co za tym idzie przekaz i prawidłowe zrozumienie Słowa. Różnica jednak polega na tym, że Mahomet zadał sobie o wiele więcej trudu i czasu w tworzeniu własnej religii, w oparciu o już bazujące Pisma. Zielonoświątkowcy wyciągnęli natomiast ze Słowa Bożego jedno słowo – które stało się fundamentem ich wiary.

Dlaczego „anielskie”?

Ponieważ jest to jedyne z dwóch możliwych (obok języków już nieistniejących) wytłumaczeń na bełkot słyszany w zborach zielonoświątkowych. Zielonoświątkowcy twierdzą, że posługują się tajemną mową zrozumiałą jedynie przez Boga.

Mowę tą można zapisać np. w następujący sposób:

szakara mas sanrta tata shtyanaksa koratayasa nasta”

Na takim przykładzie, na takim fundamencie opiera się odłam zielonoświątkowców – na bełkocie bez składni i gramatyki. Jest to bardzo marna podróbka tego o czym czytamy na kartach Nowego Testamentu.

Fundament zielonoświątkowy łamie dwie zasady o jakich czytamy w przypadku Islamu czy Hinduizmu.

1. Dodają do Pisma własne zrozumienie całkowicie nie poparte przekazem Słowa w całości. Dla zielonoświątkowców nie ma znaczenia, czy Słowo jest spójne i zachowane, nie ma znaczenia weryfikacja tego co słyszą lub praktykują. Jedyne co jest ważne to – czy to działa. Dlatego jest tutaj element zbieżny z Islamem.

2. Przez bełkot, który praktykują – mają innego pośrednika w drodze do Ojca w postaci ducha bełkotu. Pośrednikiem nie jest Syn, ale duch który mamrota. Mamy tutaj element zbieżny z Hinduizmem

Podsumowanie

Nie do końca wiadomo, jak powinno się należycie podejść do odłamu zielonoświątkowego, który wywodzi się z chrześcijaństwa. Problem polega na tym, że nawet Charles Russell z organizacji Świadków Jehowy zadał sobie o wiele więcej trudu w zniekształceniu Słowa Bożego. Tak samo Józef Smith dzięki któremu powstali Mormoni, czy Ellen G.White prekursorka Adwentystów. Każde z nich włożyło ogrom pracy w kierunku zniekształcenia Słowa Bożego i prowadzenia ludzi na zatracenie. Zielonoświątkowcy w porównaniu do ww. postaci wyglądają dość marnie, a założyciel Charles Parham jest do dziś uznawany, jako „czarna karta” w zapisanej historii Kościoła Zielonoświątkowego.

Przypomnijmy że był on posądzany o sodomię z dużo młodszym partnerem.

Dlaczego ludzie chcą należeć do kościoła, który nie ma żadnego fundamentu, a całą swoją teologie opiera jedynie o jedno słowo – „anielskie„?

A może powód jest inny?

W Polsce pierwszy dzień Zielonych Świąt jest dniem wolnym od pracy. Drugi dzień Zielonych Świątek zniesiono w 1951 roku – wyjątek stanowią tu wyznawcy Kościoła Zielonoświątkowego, którzy na mocy Ustawy z dnia 20 lutego 1997 roku o stosunku Państwa do Kościoła Zielonoświątkowego w Rzeczypospolitej mają ten dzień wolny od pracy.

Może ten jeden dzień więcej wolnego od pracy w całym roku kalendarzowym, jest drugim powodem i fundamentem dla ludzi, którzy staja się członkami tego słabego w swoim fundamencie odłamu?

Źródło: ¹ wikipedia.pl/religie

Avatar

By Maciej Kosatka

Narodzony na nowo w 2009r. Początkowo członek KCHB. Obecnie działa na polu misyjnym w rodzinnym mieście Ostrowie Wielkopolskim. Głosi bezkompromisową Biblijną naukę. Przeciwnik charyzmanii i ekumenii z kościołem rzymski. Prywatnie mąż Pauliny i ojciec trójki dzieci - Jasia, Gabrysi i Szymona. Założyciel i koordynator platformy reformowani1689.pl Odpowiedzialny za rozwój mediów REFOtv. Prowadzi program “REFO za kierownicą”.

One thought on “„<strong>Anielskie” i jeden dzień wolnego, czyli słaby fundament pewnego odłamu</strong>”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *